Ssacze młode to „słodziaki” – wie o tym każdy, kto miał okazję widzieć kocięta, szczenięta czy inne „ęta”.
Wczoraj spotkałem młode jenoty i spędziłem dłuższą chwilę obserwując czwórkę bawiących się i poznających swoją okolicę młodziaków.
Czyż nie są urocze?