Podczas krótkiego zimowo-wiosennego wypadu nad Bałtyk, oprócz możliwości nawdychania się jodu „za wszystkie czasy”, miałem też okazję dokonać wielu obserwacji ornitologicznych.

Nad Morzem miałem okazję spotkać się z gatunkami, które nie odwiedzają południa Polski, ew. robią to sporadycznie. Owocem tych spotkań, oprócz miłych wspomnień, jest dodanie 10 nowych gatunków do mojej listy oraz garść tych oto zdjęć.

Co o tym myślisz?